Ostatni oddech, ostatnie bicie serca.... To juz koniec moim zmartwien...... zabierasz mnie stad, ale dokad ? nie chce walczyc juz wiecej z ta choroba.... Ide z Toba...... Juz stoje przed brama Boza, zakonczylam swoja trwoge zycia, nie dalam rady, nie wytrzymalam, wreszcie jestem tam gdzie chcialam.....Beatka

Jestes piekna waleczna kobieta i dlatego do konca naszych dni, az do spotkania wbedziemy Cie mieli w naszych sercach. Ciocia,wujek,Joasia,Konrad. Jak nie kochac i zapomniec taka wspaniala osobe,jaka bylas Ty Beatko. Zawsze przychylna,pogodna,zyczliwa. Poklony Tobie Piekna,poklony !!!

Zawsze byla Beatka. Dla mnie,wujka, Joasi, Konrada. Zawsze pomocna I zyczliwa kiedykolwiek bylismy w rodzinnym Krakowie. Codziennie chetna do jazdy z kochana ciocia I wujkiem z Ameryki... ( tak zawsze mowila ). Przy kazdej naszej wizycie Beatka wiedziala,ze ciocia chce na Tandetke poleciec. Beatka zawsze mowila....wujek co potrzebujesz,powiedz ja Ci zalatwie. Biegala po sklepach I kupowala nam najnowsze polskie komedie.Dziekujemy Ci bardzo za wszystko....